Bez tytułu
Komentarze: 0
Matko Swieta jakie to bylo trudne, a ja tylko mialam ochote napisac kilka zdan-nie duzo, raptem mysli, ktore przyszly mi wlasnie do glowy-bo taki bedzie ten blog(ach jakie to jest modne slowo).Na wstepie juz zostalam zniechecona ze wzgledu na swoiste ograniczenia dotyczace tytulu, nazwy itp., co za bezsens, ze czlowiek moze uzywac tylko kilku znakow interpunkcyjnych, a konkretnie chyba jednego(acha slowo kilka wlasnie zginelo...ajjj).Troche zlazlam z sedna, nawet nie wiem czy znowu tam wleze, ale tak to juz jest po winku i drinku...ma sie wiele do powiedzenia, ale nie zawsze sie trafi w odpowiedni moment...Chyba nie jestem odosobniona w tym co mam do przekazania, oczywiscie absolutnie nie krytykuje ludzi pijacych-bylaby to swoista hipokryzja(winko jest nieodlacznym elementem mojego zycia, czasem rozwniez inne alkohole).Aaaa rozpisalam sie o niczym, a teraz przypomnialo mi sie dlaczego wlasciwie tu jestem-zonki pisowcow w samolocie(nie bez powodu jest to napisane niepoprawnie).Nie wiem czy ktos sie kiedykolwiek nad tym zastanawil czy przyjmuje polska rzeczywistosc taka, jaka ona (niestety) jest, ale to, co dzieje sie teraz w tzw."naszym kraju", to jakas porazka...Nie wiem czy po alkoholu powinnam pisac co mysle...Nie... odpuszcze, napisze jutro, chociaz pewenie wiele roznic nie bedzie pomiedzy tym, co chcialam dzis napisac...wlasciwie to juz jest jutro..., ale skupmy sie na "wytrzezwieje",chociaz bylaby pewnie jakas rozniac-literowki hehehe.Dobrej nocy i mam nadzieje do jutra ;)
Dodaj komentarz